And Now for Something Completely Different
The Cleaners
Za oknem jesień, więc seanse kinowe można rozpoczynać już o 17-tej. Ciemności za oknem skutecznie temu sprzyjają. Świeczki z IKEI na stole, ciepła herbata w ręku, pledzik na nogach, normalnie hygge na całego. A jak wiadomo, nic nie poprawia jesiennego samopoczucia bardziej niż hygge z depresyjnym kinem dokumentalnym w tle.
Tym razem – The Cleaners. Dokument traktujący o armii czyścicieli internetu, o ludziach którzy dzień w dzień przeglądają internet by nas “chronić” przed płynącym z każdej strony złem. Tysiące wątpliwych zdjęć do przeglądnięcia – dziennie! – to norma dla czyściciela.
Film przygnębiający, bo pokazuje kilka, budzących konsternację, aspektów zagadnienia. A każdy z nich, równie poważny.
Z filmu dowiemy się o tym jak korporacje dbają o to, by miały czyste ręce, z jakimi treściami mierzą się czyściciele, jakie spustoszenie emocjonalne pociąga za sobą ta praca oraz czym się może dla nich skończyć. Dowiemy się też, jak działania wielkich graczy na rynku mediów społecznościowych wpływają na kształtowanie się naszego krytycznego myślenia oraz jakie zagrożenia, dotykające kwestii wolności słowa i wypowiedzi artystycznej, kreują.
88 minut materiału, który porusza najbardziej palący problem ostatnich lat – na ile to my kształtujemy media społecznościowe, a na ile jesteśmy przez nie kształtowani. Czy etyka i narzędzia mogą być traktowane jako osobne, niezależne, byty?
Moim zdaniem, rzecz obowiązkowa dla wszystkich, którzy są zafascynowani nowoczesnymi technologiami i nowoczesnymi mediami.
A dla osób, które chciałyby przekonać się na własne oczy, link do aukcji. Ja już jestem po “lekturze”. Jeden raz, chyba wystarczy: The Cleaners